Mad Father

Mad Father

sobota, 6 grudnia 2014

Rozdiał 1



                      Poczułam się zmęczona, więc położyłam się do łóżka...kilka godzin później usłyszałam jakieś hałasy na korytarzu. -Co to było? Powiedziałam po cichu. Podeszłam powoli do drzwi -Mam złe przeczucia Powiedziałam przerażona.Wchodząc na korytarz niczego nie było. Gdy spojrzałam w lewo zauważyłam że coś poruszyło się w ciemności. Podchodząc bliżej coś koło mnie przebiegło a na ścianie nagle pojawiły się plamy krwi. -Co to ?! Krzyknęłam przerażona i szybko pobiegłam do swojego pokoju. -Masz wiele interesujących książek młoda damo. Lubisz czytać? Zapytał mnie nieznajomy. -K...kim jesteś? Zapytałam ponieważ powoli zaczęłam tracić rozum co się dzieje. -Och, przepraszam że się  nie przedstawiłem. Jestem Sprzedawcą,ale możesz mówić do mnie Ogr. ( Ale oryginalne imię ;) Przyglądałam się "Ogrowi" zdziwiona tym jak dostał się do mojego pokoju. -Pewnie jesteś wystraszona tym co widziałaś na korytarzu więc wszystko Ci wyjaśnię. Powiedział spokojnie "Ogr" -Przez eksperymenty twojego ojca na twój dom została rzucona klątwa która ożywia wszystkie lalki które stworzył twój ojciec. Wytłumaczył mi. Nie mogłam tego pojąć, o jakie lalki mu chodziło?! Po chwili namysłu pomyślałam że to mogą być te wszystkie lalki które tata zawsze dawał mi w prezencie. Wyglądały jak prawdziwe. -Ale, co z moim tatą? Zapytałam. -Nie wiem młoda damo... Przeraziłam się okropnie bo jak mu coś się stało? -Muszę go uratować! Krzyknęłam i wybiegłam z pokoju, - Poczekaj! Zawołał "Ogr". Dał mi do ręki...perfumy mojej mamy? -Ale, na co mi one? Zapytałam zdziwiona. -Gdy będziesz czuła się samotna one ci pomogą. Teraz wszystko się zmieni. Powiedział tajemniczo a ja szybko wybiegłam z pokoju by uratować mojego ojca.
                                                                                  str.2

środa, 3 grudnia 2014

Rozdział 1


Nareszcie! Moje dzieło prawie gotowe! Krzykną mój ojciec.
-A jak zareaguje  pana córka?-Zapytała Maria czyli asystentka mojego ojca. -Dziewczynka ma 11 lat to dość trudny wiek.-Odparł mój ojciec. -Doktorze, ona się obawia naszej znajomości-Powiedziała zmartwiona Maria.-Ona 2 lata temu straciła matkę, dlatego. Powiedział z przekonaniem mój ojciec. Nieśmiało zapukałam do drzwi laboratorium taty. -Tato? Powiedziałam po cichu. -Ile razy ci mówiłem Aya żebyś nie schodziła tutaj na dół? Zapytał. -Przepraszam, bez mamy czuję się taka samotna. Powiedziałam to już prawie płacząc. Tata przytulił mnie do siebie i pocałował w czoło. -Pamiętaj nigdy nie będziesz samotna. Powiedział po cichu. -Jutro jest rocznica śmierci mamy, pójdziemy jutro razem zapalić jej znicz, dobrze? Zapytał. -Dobrze, dobranoc tato. Powiedziałam zmęczona. -Dobranoc skarbie. Powiedział cicho. Później leżąc w łóżku nie mogłam zasnąć, więc wstałam i podeszłam do szafki na którym było zdjęcie mojej mamy. -Mamo...tęsknie za tobą. Kocham ojca, ale ona...nienawidzę jej. Czasami mam wrażenie że on ukrywa jakiś  sekret przede mną. Powiedziałam do zdjęcia. Bardzo często tak robiłam gdy myślałam o mamie.
str.1